Wygląd zewnętrzny odgrywa istotną rolę we współczesnym społeczeństwie, a włosy są jednym z kluczowych elementów. Piękna fryzura nie tylko wpływa na to, w jaki sposób postrzegają nas inni, ale także na to, w jaki sposób my sami postrzegamy siebie. Problem łysienia to nie tylko fizyczna utrata włosów, to także obniżenie pewności siebie, poczucia własnej wartości, a w skrajnych przypadkach alienacja i depresja. Na szczęście medycyna estetyczna pozwala na rozwiązanie tego problemu. Rozwiązaniem jest przeszczep włosów (rekonstrukcja włosów). Jakie są metody tego zabiegu i co jeszcze może zrewolucjonizować przeszczepy? Zapraszamy do lektury!
Wycięcie owłosionego płata skóry
Rekonstrukcja włosów – zabieg można wykonać na 3 sposoby. Pierwszym z nich, również historycznie, jest wycięcie owłosionego płata skóry i przeszczepienie go w miejsce pozbawione włosów. Dzisiaj wykonywany jest tylko w szczególnych wypadkach na oddziałach chirurgii urazowej – to zabiegi po wypadkach i rozległych urazach głowy, a nie estetyczne. Ta metoda była wykorzystywana po II wojnie światowej u weteranów.
Rekonstrukcja włosów – Metoda FUT
Kolejnym krokiem w tej dziedzinie była metoda FUT (Follicular Unit Transplantation, potocznie zwany stripem), która również polega na wycięciu płata owłosionej skóry głowy, ale zamiast przeszczepiać cały płat, dzieli się go pod mikroskopem na pojedyncze mieszki włosowe. Tak przygotowane mieszki wszczepia się pojedynczo w miejsca wymagające rekonstrukcji. Dzięki tej metodzie pozbyto się blizny po szyciu w miejscu wszczepienia, a blizna w miejscu pobrania może być zakryta włosami przy odpowiedniej długości.
Metoda FUE
Cała chirurgia rekonstrukcyjna i plastyczna dąży do pozostawienia jak najmniejszych blizn po zabiegach, a w przyszłości możliwe, że będą dostępne zabiegi bez pozostawienia jakichkolwiek śladów przebytego zabiegu – obecnie trwają prace nad „klejami” tkankowymi, które pozwolą zrosnąć się ranie jak prawidłowa tkanka skórna, a nie blizna. Dlatego naturalnym następstwem metody „strip” stała się metoda FUE (Follicular Unit Extraction/Excision), która pozwala pobrać pojedyncze mieszki włosowe bez wycinania płata skórnego.
Wykorzystuje się do tego celu narzędzie, którego ostrze jest ostro zakończoną rurką o średnicy 0.6-1.0mm, w zależności od wielkości mieszków włosowych. Taka średnica pozwana na nacięcie naskórka wokół mieszka włosowego, co umożliwia jego wyjęcie pensetą. Samo pobieranie trwa najdłużej w stosunku do poprzednich metod, ale daje pacjentom możliwość skracania włosów po zabiegu na dowolną długość, dzięki brakowi widocznych linijnych blizn po szyciu skóry.
Przeszczep włosów – zabieg
Jak to wygląda w praktyce? Jeśli planowany jest zabieg na 2000 mieszków włosowych, to lekarz wykona 2000 nacięć naskórka wokół 2000 mieszków włosowych i tyle samo wyciągnie pęsetą, jeden po drugim. Czas trwania samego pobierania to około 2-3 godzin w porównaniu do 20-30 minut pobierania płata skórnego z wykorzystaniem metody „strip”. Warto jednak poświęcić więcej czasu na ekstrakcję, ponieważ to nie tylko brak linijnej blizny, ale również zdecydowanie krótsza rekonwalescencja po zabiegu i mniej bólu, co również jest bardzo istotne.
Do tej pory nie wymyślono innej metody przeszczepiania włosów. Najczęściej stosowaną obecnie jest FUE przez swoją małą inwazyjność. FUT, czyli „strip” ma jeszcze zastosowanie w niektórych przypadkach, ale najczęściej wykonywana jest jako ostateczność. Taki zabieg można przeprowadzić u kobiet z rozległą utratą włosów, kiedy potrzeba bardzo dużej ilość mieszków włosowych, a bliznę można zamaskować długimi włosami.
Doświadczenie lekarza jest kluczowe
W reklamach placówek medycznych zajmujących się przeszczepami włosów można napotkać nazwy „rewolucyjnych” metod pobierania włosów, które de facto są nazwami urządzenia. Może to wprowadzać w błąd potencjalnego pacjenta sugerując, że jest to nowa metoda. Wszystkie urządzenia czy roboty do pobierania włosów wykorzystują metodę FUE.
Mocno promowany od kilku lat robot do „przeszczepiania włosów”, jako rewolucja to nic innego jak robotyczne ramię z ostrzem, którego zadaniem jest nacięcie naskórka wokół mieszka włosowego. Personel medyczny wyciąga mieszki pęsetą oraz wkłada mieszki w miejsca wymagające odtworzenia owłosienia. Robot więc nie przeszczepia włosów, nawet ich nie pobiera, a jedynie robi nacięcia naskórka.
Biorąc pod uwagę, że metoda FUE wymaga 5 elementów i są to: nacięcie naskórka, wyciągnięcie mieszka włosowego, zaprojektowanie linii włosów, wytworzenie otworu na mieszek włosowy i wszczepienie mieszka, okazuje się, że robot wykonuje tylko 1 z 5 czynności. Nowsze wersje robotów potrafią wykonać 2 część, czyli nacięcie otworów, do których asystenci wkładają włosy. Zaletą takich urządzeń jest to, że lekarz nie musi potrafić pobrać mieszków włosowych, co spowodowało powstanie licznych gabinetów przeszczepiających włosy.
Oczywiście samo pobranie mieszków nie jest najtrudniejszą częścią zabiegu, bo pacjenci oceniają efekty po tym jak wygląda linia włosów (czy adekwatna do wieku, kształtu twarzy), jak układają się włosy, czy rosną w pożądanym kierunku i pod odpowiednim kątem. Ważne są umiejętności przy projektowaniu odpowiedniej linii włosów i podczas wszczepiania samych mieszków włosowych. I to stanowi o finalnym sukcesie przeszczepu włosów.
Łączenie metod przeszczepu
W ostatnich latach, aby wzmocnić i/lub poprawić efekty zabiegu, próbuje się metod łączonych. Wykonanie przeszczepu wraz z pobraniem komórek macierzystych ma wspomóc proces gojenia i przyspieszyć powstawanie nowych naczyń krwionośnych w obrębie przeszczepionego obszaru.
Podanie podczas zabiegu blokerów dihydrotestosteronu (DHT) w mezoterapii, takich jak dutasteryd, ma za zadanie wzmocnić istniejące włosy i zapobiegać ich dalszej miniaturyzacji. Naświetlanie czerwonym światłem LLLT przyspiesza gojenie i hamuje stan zapalny, co również pozwala wzmocnić włosy. Wszystkie pomocnicze zabiegi mają sens, ale nie są rewolucją w samym procesie przeszczepu włosów.
Komórki macierzyste
Co zatem może być następnym krokiem i czwartą metodą rekonstrukcji owłosienia? Nadejdzie w momencie, kiedy będziemy w stanie wyhodować z komórek macierzystych dowolną ilość mieszków włosowych. Wtedy nawet najbardziej rozległe i zaawansowane procesy łysienia nie przeszkodzą w wykonaniu zabiegu.
Na dzień dzisiejszy nie każdy pacjent może być zakwalifikowany do przeszczepu. Pomijając choroby przewlekłe, największym problemem jest brak wystarczającej ilości włosów w miejscu pobrania. Jeśli okolica dawcza jest 3-4 krotnie mniejsza niż obszar bez włosów – wtedy należy zastanowić się nad zasadnością takiego zabiegu. Mając możliwość wyhodowania odpowiednio dużej ilości mieszków włosowych, ten problem by zniknął.
Podsumowanie
Dzięki rozwojowi medycyny wiele defektów urody może odejść w niepamięć. Podobnie jest z łysieniem – dzięki przeszczepom pacjenci mogą cieszyć się bujną czupryną i pięknymi włosami. Jeśli łysienie to także Twój problem – zapraszamy na konsultacje, także on-line: https://centrumkierach.pl/konsultacja/