Zabieg przeszczepu włosów w ostatnich latach zyskuje na popularności, a co za tym idzie coraz więcej osób szuka pomocy, aby poprawić nieudany zabieg. Bardzo często udaje się skutecznie wykonać korektę takiego zabiegu i przywrócić naturalny wygląd. Nieudany przeszczep włosów niestety bardzo ciężko ukryć i może to powodować frustrację, niską samoocenę, a nawet stany depresyjne. Poniżej przedstawiam kilka przykładów z mojego gabinetu.
1. Zbyt mała gęstość włosów na zakolach.
Nieudany przeszczep włosów to niestety coraz częstszy problem. Ten pacjent zgłosił się do mojego gabinetu, aby poprawić przebyty zabieg przeszczepu włosów metodą FUT. Dlaczego włosy nie odrosły po pierwszym zabiegu, nie byłem w stanie ustalić. Mieszki włosowe można uszkodzić na kilku etapach zabiegu, może je również wszczepić zbyt płytko lub zbyt głęboko – wszystko to będzie powodować słaby odrost włosów. Niestety nie będąc świadkiem samego zabiegu, nie można stwierdzić, na którym etapie popełniono błąd. Korekta u tego pacjenta była możliwa.
Zawsze w takich przypadkach należy wyeliminować potencjalne choroby skóry głowy, aby mieć pewność, że włosy odrosną prawidłowo. U tego mężczyzny po prawidłowo przeprowadzonym zabiegu włosy odrosły prawidłowo, więc można wykluczyć, że brak odrostu był spowodowany „winą pacjenta”. Stan zapalny skóry głowy po zabiegu, zakażenie skóry lub liszaj płaski mieszkowy prowadzą do słabego wzrostu włosów po zabiegu, ale u tego pacjenta należy szukać innych możliwych przyczyn niepowodzenia pierwszego przeszczepu włosów.


2. Nienaturalnie wyglądająca linia włosów typu „Myszka Miki”.
Bardzo częsty błąd popełniany podczas przeszczepu włosów, to wytworzenie przedniej linii włosów w sposób odbiegający od natury. Pod uwagę należy wziąć nie tylko płeć, wiek i sposób łysienia pacjenta, ale również jego pochodzenie etniczne. Inną linię włosów zaproponujemy osobie o pochodzeniu arabskim, a zupełnie inna Europejczykowi (rasa kaukaska). W tym przypadku pacjent nie był zadowolony, ani z osiągniętej gęstości włosów, ani z kształtu przedniej linii (w tak zwany kształt „Myszki Miki”). Taka linia włosów sprawdza się w kreskówce, ale nie w prawdziwym życiu. Naprawa poprzedniego zabiegu dała zadowalające efekty.
Naturalnie wyglądające męskie linie włosów przypominają kształtem uwypukloną literę „U”. W tym przypadku wystarczyło uwypuklić całą przednią linię włosów i dodać gęstości ca całym obszarze poprzedniego zabiegu. Na pierwszym zdjęciu widać również, że przeszczepione włosy rosły w różnych kierunkach, ale również to da się skorygować podczas kolejnego zabiegu. Nieudany przeszczep włosów to nie tylko kolejny wydatek, ale również kolejne pobranie włosów i zmniejszenie ich puli na przyszłość.
3. Włosy wszczepione pod zbyt dużym kątem.
Włosy odrosną w takim kierunku i pod takim kątem, pod jakim zostaną wszczepione. Przyjmuje się, że naturalny kąt wzrostu włosów u rasy kaukaskiej to 40-45 stopni. Jeśli w obszarze, w którym odtwarza się owłosienie, pacjent ma jeszcze jakieś włosy, to najlepiej naśladować naturę i wszczepiać je pod takim samym kątem. Jeśli grafty (mieszki włosowe) zostaną wszczepione pod zbyt dużym kątem, jak 80 czy 90 stopni, to będą odstawać od skóry głowy i bardzo ciężko będzie je ułożyć w pożądany sposób.
Nieudany przeszczep włosów polegający na niewłaściwym wszczepieniu włosów to większe wyzwanie dla lekarza wykonującego korektę. Pacjent na zdjęciach powyżej, w przeszłości przeszedł 2 zabiegi przeszczepu włosów typu FUT (inaczej „strip” z wycięciem paska skóry) oraz 1 zabieg FUE. Przyszedł do mojego gabinetu w takim stanie oczekując jedynie poprawy stanu obecnego. Z powodu przebytych zabiegów, ilość możliwych do pobrania graftów była mocno ograniczona. Pobrałem 1605 mieszków włosowych (graftów), co dało nam łącznie 3470 włosów. Ta ilość wystarczyła, aby zakryć obszar łysienia na tzw. koronie oraz do korekty odstających włosów.
Drugim rozwiązaniem jest usunięcie odstających włosów chirurgicznie lub laserem. Ale ponieważ każdy włos jest na wagę złota, wspólnie z pacjentem zgodziliśmy się, że warto podjąć ryzyko i wykonać zabieg korekty nieudanego przeszczepu włosów według mojego pomysłu. Efekt był bardzo zadowalający już po 6 miesiącach.
4. Odtworzona przednia linia włosów o zbyt małej gęstości.
Jak wspomniałem wcześniej, zabieg może zakończyć się niepowodzeniem z wielu powodów. Niedoświadczony zespół może uszkodzić mieszki włosowe podczas ich pobierania lub podczas samego wszczepiania. Mogą być przechowywane poza ciałem pacjenta w niewłaściwych warunkach co zakończy się zniszczeniem włosów. Brak doświadczenia również może skutkować zbyt małą gęstością wszczepienia lub zaprojektowaniem linii włosów nieadekwatnej dla danego pacjenta.
Przednia linia włosów musi być gęsta, aby dać pacjentowi satysfakcję z zabiegu. Dzięki temu ma on możliwość zaczesywania włosów na bok, do tyłu i w każdy upragniony sposób. Jeśli z jakiegoś powodu ilość możliwych do pobrania mieszków włosowych jest ograniczona (zniszczona okolica pobrania, kolejny zabieg, kwestie finansowe), lepiej jest odtworzyć mniejszy obszar z dobrą gęstością niż duży obszar z marną gęstością.
Ponieważ nie jest jasna przyczyna słabego odrostu włosów, pacjenta w takiej sytuacji należy zdiagnozować, aby wykluczyć powody słabego odrostu leżące po stronie pacjenta. U tego mężczyzny nie stwierdziliśmy chorób skóry, które mogłyby powodować niepowodzenie zabiegu. Ostatecznie zabieg korygujący polegał na niewielkiej zmianie przedniej linii włosów i znacznym dogęszczeniu.
Podobna sytuacja była u pacjenta poniżej. Nieudany przeszczep włosów polegał zbyt małej gęstości włosów oraz zbyt „agresywnej” linii włosów.
U tego pacjenta dodatkowo należało złagodzić cała linię włosów. Na samym przodzie zostały wszczepione mieszki z kilkoma włosami co dawało „efekt włosów lalki”. Podczas korekty nieudanego przeszczepu włosów wszczepiłem mieszki z jednym włosem, aby uzyskać bardziej naturalny wygląd.
Źle wygląda różnica gęstości między naturalnymi włosami, a przeszczepionymi. Nawet jeśli pacjent nie ma bardzo gęstych włosów, ale całość wygląda jednorodnie i spójnie – efekt wizualny i estetyczny jest dużo lepszy. Nie zawsze można pobrać wystarczającą ilość mieszków włosowych podczas korekty nieudanego przeszczepu włosów, dlatego należy mądrze je rozdystrybuować, aby uzyskać możliwie jak najlepszy efekt. Bo często korekta to już ostatni zabieg przeszczepu włosów dla danego pacjenta. Dlatego na lekarzu podejmującemu się takiej korekty ciąży duża odpowiedzialność i powinien być doświadczony oraz mieć pomysł na poprawę wyglądu pacjenta.
5. Nieudany przeszczep włosów. Czy zawsze da się zrobić korektę?
Aby wykonać korektę zabiegu musimy pobrać odpowiednio dużo materiału – włosów. Jeśli pacjent miał już w przeszłości kilka takich zabiegów lub trafił do miejsca z niewykwalifikowanym zespołem i doświadczył „over-harvesting” to kolejne pobieranie mieszków włosowych tylko pogorszy sytuację.
Dlaczego dochodzi po over-harvesting? Jest to nic innego jak pobranie zbyt dużej ilości graftów podczas 1 zabiegu. Pobrane włosy nie odrastają z tyłu głowy, a dodatkowo uszkadzane są mieszki włosowe sąsiednie przez co włosy nie mogą należycie zakrywać skóry głowy. Dużo bezpieczniej jest wykonać 2 mniejsze zabiegi niż jeden bardzo duży. Skóra w okolicy pobrania musi się należycie zregenerować. Pobierając włosy etapami można wykonać 4-5 zabiegów przeszczepu włosów w ciągu całego życia. W przypadku pacjentów powyżej, ty był pierwszy i zarazem ostatni zabieg przeszczepu włosów. Odpowiednie planowanie i znajomość możliwości ludzkiego organizmu jest ważnym aspektem podczas zabiegu przeszczepu włosów.
U pacjentów, u których pobrano zbyt dużą ilośc włosów podczas jednego zabiegu, można rozważyć SMP, czyli mikropigmentację skóry głowy, aby zmniejszyć kontrast między włosami a prześwitującą skórą głowy. Przeszczep w tym przypadku nie jest rozwiązaniem.
Potrzebujesz konsultacji dotyczącej korekty nieudanego przeszczepu włosów? Wizytę możesz umówić ON-LINE lub Zadzwoń do nas. Odwiedź nas na Instagramie i TikToku.