Przyczyny wypadania włosów mogą być różne – stres, podłoże genetyczne czy problemy hormonalne, a to tylko kilka z możliwych opcji. Na niektóre z nich (np. odziedziczone w genach) nie mamy żadnego wpływu, inne możemy skutecznie leczyć, ale są też takie, które czasami udaje się wyeliminować samodzielnie, np. za pomocą odpowiedniej diety. Sposób odżywania ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i kondycję organizmu, dlatego większa kontrola zjadanych produktów jest jedną z niewielu rzeczy, które możemy zrobić dla swoich włosów bez wychodzenia z domu – najlepiej od zaraz!

Świadome jedzenie

Jedzenie pokarmów bogatych w składniki odżywcze ma ogromny wpływ na kondycję naszych włosów. Aby uniknąć dalszego wypadania włosów i wpłynąć na poprawę ich jakości, warto do swojej diety dołączyć brazylijskie orzechy, mandarynki, łososia i jajka. Orzechy brazylijskie są doskonałym źródłem selenu, a ten minerał pomaga przyspieszyć wzrost włosów. Zalecany górny limit selenu w diecie dorosłego człowieka wynosi 400 mikrogramów – jeden orzech brazylijski oferuje aż 68–91 mikrogramów tego cennego dla naszych włosów składnika.

Ważną rolę w naszej diecie odgrywa również witamina C (zawarta np. w mandarynkach),która ułatwia przyswajanie organizmowi żelaza, a ono również nie jest obojętne naszym włosom. Żelazo znajdziemy np. w czerwonym mięsie i szpinaku. Jeśli wypadanie włosów jest spowodowane stanem zapalnym, pomóc może łosoś, orzechy włoskie, nasiona chia lub nasiona lnu – czyli źródła kwasów tłuszczowych omega-3. Na dobrą jakość włosów mają również wpływ jajka, które są przepełnione biotyną oraz witaminą B. Jajka mają ogromny wpływ na lepszy wzrost włosów, nadają im również połysk i sprawiają, że stają się mocniejsze. Osoby, które nie mogą ich spożywać powinny dostarczać do organizmu biotynę z innych źródeł, np. migdałów, awokado lub wspomnianego już łososia.

#BadHairDay

Pewnie każdy użytkownik mediów społecznościowych choć raz spotkał się z modnym hasztagiem #badhairday. To właśnie niewłaściwa dieta jest jedną z przyczyn „gorszego dnia” naszych włosów. Nieodpowiednie jedzenie sprawia, że włosy mogą przetłuszczać się lub już na pierwszy „rzut” oka wyglądać niezdrowo. Utrzymywanie się takiego stanu przez dłuższy czas powoduje, że stają się delikatniejsze, ich końcówki zaczynają się rozdwajać, aż w konsekwencji zaczynają wypadać. Aby poprawić stan włosów, wprowadźmy w nasze życie nowe nawyki żywieniowe, a razem z nimi produkty pełne cennych składników mineralnych.

Włosy i przeszczep włosów – więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ. Jeśli problem dotyczy Ciebie zapraszamy do KONTAKTU. Wizytę możesz umówić także ON-LINE. Odwiedź nas na Instagramie i TikTok.

Dlaczego diety restrykcyjne są złe dla włosów?

Diety restrykcyjne, takie jak głodówki, diety niskokaloryczne czy eliminacyjne, często obiecują szybką utratę wagi lub poprawę zdrowia. Niestety, ich wpływ na włosy może być odwrotny do zamierzonego – zamiast je wzmacniać, prowadzą do osłabienia, przerzedzenia, a nawet nadmiernego wypadania. Dlaczego tak się dzieje? Kluczem jest brak równowagi w dostarczaniu organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Przyjrzyjmy się, jak restrykcyjne podejście do jedzenia szkodzi Twoim włosom.

Jak diety restrykcyjne wpływają na włosy?

Włosy są jednym z najbardziej „wrażliwych” elementów naszego ciała na zmiany w diecie, ponieważ ich wzrost zależy od stałego dopływu witamin, minerałów i białek. Restrykcyjne diety zwykle ograniczają kalorie lub całe grupy pokarmowe, co prowadzi do niedoborów kluczowych składników. Organizm, pozbawiony odpowiedniego „paliwa”, kieruje zasoby do najważniejszych funkcji (np. pracy serca czy mózgu), a włosy schodzą na dalszy plan. W efekcie cykl życia włosa zostaje zakłócony – faza wzrostu (anagen) się skraca, a więcej włosów przechodzi w fazę wypadania (telogen).

Niedobory składników odżywczych – główni winowajcy

  1. Białko
    Włosy w 90% składają się z keratyny, czyli białka. Diety eliminujące mięso, nabiał czy rośliny strączkowe (bez odpowiednich zamienników) pozbawiają organizm budulca. Efekt? Włosy stają się cienkie, łamliwe i tracą blask.
  2. Żelazo i ferrytyna
    Niskokaloryczne diety często prowadzą do niedoboru żelaza, co jest szczególnie groźne dla kobiet z obfitymi miesiączkami. Niedobór żelaza zmniejsza dotlenienie mieszków włosowych, powodując ich osłabienie i wypadanie.
  3. Witaminy z grupy B
    Biotyna (B7), witamina B12 i kwas foliowy są kluczowe dla regeneracji komórek włosa. Restrykcyjne diety, zwłaszcza wegańskie bez suplementacji, mogą prowadzić do ich braku, co skutkuje matowymi, słabymi włosami.
  4. Cynk i selen
    Te minerały wspierają zdrowie skóry głowy i wzrost włosów. Ich niedobór, częsty przy eliminacji orzechów, nasion czy owoców morza, prowadzi do łupieżu i przerzedzenia.
  5. Kwasy tłuszczowe omega-3
    Diety niskotłuszczowe pozbawiają organizm zdrowych tłuszczów, które nawilżają skórę głowy i nadają włosom elastyczność. Bez nich stają się suche i podatne na łamanie.

Stres metaboliczny i hormonalny

Restrykcyjne diety to nie tylko niedobory, ale i stres dla organizmu. Gwałtowny spadek wagi lub głodówka podnoszą poziom kortyzolu – hormonu stresu, który może wywołać telogen effluvium, czyli masowe wypadanie włosów. U kobiet dodatkowo zaburzenia hormonalne (np. spadek estrogenów) mogą nasilać problem, zwłaszcza przy dietach eliminujących tłuszcze.

Długoterminowe konsekwencje

Włosy potrzebują czasu, by się zregenerować – skutki diety restrykcyjnej mogą być widoczne nawet po jej zakończeniu. Wypadanie zaczyna się zwykle 2-3 miesiące po niedoborze, co utrudnia powiązanie przyczyny ze skutkiem. Co gorsza, zbyt długie ograniczenia mogą trwale uszkodzić mieszki włosowe, prowadząc do chronicznego przerzedzenia.

Jak chronić włosy przed skutkami diety?

Jeśli chcesz schudnąć, stawiaj na zrównoważoną dietę zamiast restrykcji. Włącz źródła białka (np. jajka, ryby, tofu), żelazo (szpinak, czerwone mięso), witaminy B (pełne ziarna, drożdże) oraz zdrowe tłuszcze (awokado, orzechy). Suplementacja pod okiem lekarza może pomóc, ale nic nie zastąpi różnorodnego jadłospisu. Pamiętaj też o stopniowym podejściu – gwałtowne zmiany są wrogiem zdrowych włosów.

Diety restrykcyjne są złe dla włosów, bo pozbawiają je niezbędnych składników, wywołują stres i zaburzają równowagę hormonalną. Zamiast eksperymentować z głodówkami, lepiej postawić na zdrowe nawyki żywieniowe, które wspierają nie tylko sylwetkę, ale i bujną czuprynę. Włosy to wizytówka naszego zdrowia – dbając o nie, dbasz o siebie!